I nareszcie wolne. Od szkoły, od zobowiązań, od wszystkiego. Nastał czas głębszych przemyśleń, odnowy i przede wszystkim odpoczynku. To tylko tydzień, ale niech chociaż on jeden w całym roku się ciągnie jak najdłużej, ponieważ z pewnością będzie to jeden z najpiękniejszych tygodni w moim życiu. Jako takie plany zostały już poczynione. Zaraz po świętach z Dubielkiem i Mazurem mamy na sesję się wybrać, a w sylwestra ponudzimy się razem w moim domu. Nie no, fajnie będzie na pewno. Spędzimy ze sobą trochę więcej czasu, po prostu. Jeszcze jutro i pojutrze na roraty trzeba wstać, a później będę odsypiać za cały grudzień wstawania o 5.45. Aż się uśmiecham na samą myśl o tym spaniu do 12. Wczoraj obejrzałam pierwszy odcinek ,,Pamiętników Wampirów'' i naprawdę mi się spodobał. Już mi się drugi na jakiejś stronce ładuje i mam nadzieje, że nie pożałuje czekania. Dzisiaj już odpoczywam. Na gitarę nie idę, bo fatalnie się czuję i domu muszę pilnować, ponieważ siedzę sama z 'dziećmi'. Ale to dobrze, że siedzę, bo kurier ze statywem może przyjechać. Statyw to mój prezent na Gwiazdkę więc czekam z wielką niecierpliwością. Mam nadzieje, że dotrze do mnie przed świętami. Czyszczę właśnie komputer z niepotrzebnych programów i plików, bo muli strasznie. Nie wiem co jeszcze napisać, więc na razie kończę. ;*