piątek, 15 kwietnia 2011

VII

Jeden dzień szkoły, a czuję się jak po tygodniu. Szkoła mnie skończy, wspominałam już o tym? Ogólnie załamka : kartkówa z historii i test z fizyki. Chociaż raz jestem pewniejsza fizyki niż historii. Nie mam wsparcia, wszyscy mnie olewają, zupełnie jakbym nie istniała. Jakaś chandra mnie znowu dopadła, bo szukam dziury w całym. Teraz weekend i za kilka dni święta. Wolne i tylko wolne jest mi teraz potrzebne.Wieczór dał powrót do normalności czyli wygłupy z Kass i porządny film. I oczywiście nowy odcinek Pamiętników Wampirów.

Jedynie noc przynosi ukojenie bólu.

czwartek, 14 kwietnia 2011

VI

I już kwiecień. Trochę mnie nie było, ale tak mi się nie chciało, że szkoda gadać. Trzy dni wolnego dobiegają końca. Szybko zleciało. We wtorek słodkie leniuchowanie, w środę sesja z Pyzą, a dzisiaj nauka i przygotowanie do powrotu do rzeczywistości. Ech... ta szkoła mnie wykańcza. Dobrze, że wkrótce święta więc będzie jeszcze trochę czasu żeby odreagować. Jestem chora. Mam chrypę, głowa boli, a z nosa się leje. Męczy mnie nawet prosta czynność.


Zamknięta w czterech ścianach czeka na chwilę szczęścia.